W minioną sobotę 10 sierpnia uczestnicy wyprawy górskiej, zorganizowanej przez Stowarzyszenie Vesna zdobyli kolejny beskidzki szczyt. Tym razem była to Jaworzyna Krynicka.
Wędrówka rozpoczęła się w Muszynie, skąd zielonym szlakiem dotarliśmy do cerkwi w Złockiem, jednej z niewielu pamiątek jaka pozostała we wsi po Łemkach, wysiedlonych z tych terenów w ramach Akcji Wisła w 1947 roku. Złocka cerkiew wyróżnia się budową na tle innych łemkowskich świątyń w okolicy. Wybudowana w końcu XIX wieku według projektu Kondracza zatraciła cechy stylowe. Nawa, prezbiterium i pritwor zbudowane są na planie krzyża, a w miejscu przecięcia jego ramion znajduje się olbrzymia, osadzona na ośmiokątnym tamburze kopuła zwieńczona latarnią. Po obejrzeniu świątyni skierowaliśmy się ponownie na zielony szlak. Tu zaczęło się podejście właściwe, o które pytali młodsi uczestnicy wyprawy, zadając dość często pytanie: „Kiedy będzie wspinaczka pod górę ? ” Szlak prowadził pięknie ukwieconymi polami, na których pasły się owce i gdzie wędrowcy Vesny mogli piknikować, posilając się i podziwiając widoki na okolicę. Pogoda była znakomita na wędrówkę w górach.Słońce świeciło ale nie nazbyt ostro, a lekki wiaterek przyjemnie chłodził. Kiedy weszliśmy w las, podejście było już bardziej wymagające. Na całej długości leśnego szlaku podziwialiśmy piękny las z niezwykle ciekawie uformowanymi pniami drzew bukowych, korzeniami tak plastycznie ukształtowanymi jak tylko rzeźbić może najzdolniejsza z artystów - artystka natura. Chyba wszyscy zaspokoili potrzebę wspinania się pod górę, bo gdy dotarliśmy na szczyt widać było satysfakcję na twarzach i lekkie zmęczenie, które jednak szybko minęło, bo szczyt Jaworzyny Krynickiej oferuje turystom oprócz pamiątek również dobre jedzenie w karczmach.
Schodząc z Jaworzyny odwiedziliśmy schronisko PTTK oraz Muzeum Turystyki Górskiej. Zatrzymaliśmy się na chwilę przy prawie sześciometrowym pomniku przyrody nieożywionej, zwanym Diabelskim Kamieniem, z którym połączona jest piękna legenda. Na koniec wymoczyliśmy nogi w górskim potoku i udaliśmy się na krynicki deptak, by skosztować krynickich wód mineralnych. W drodze powrotnej, zintegrowani przez kilkugodzinną wspólną wędrówkę, śpiewaliśmy piosenki nie tylko turystyczne ale i biesiadne, omawiając w międzyczasie kolejną wyprawę. Warto dodać, że najmłodsza uczestniczka wyprawy Amelka Styrna ma zaledwie 6 lat. Złapała bakcyla górskiego wędrowca i zapowiedziała, że na pewno pójdzie na kolejną wyprawę. Byli z nami również odpoczywający w Gminie Gnojnik turyści z Dąbrowy Górniczej i Sosnowca, którzy o projekcie Vesny „Cudze chwalimy, swoje poznajemy” dowiedzieli się przebywając u nas na wakacjach i zabrali na wędrówkę swoje rodziny.
Projekt „Cudze chwalimy swoje poznajemy” jest realizowany w partnerstwie z Urzędem Gminy Gnojnik i obejmuje także górskie wędrówki i lokalne złazy. Więcej o projekcie na facebooku Vesny.
Bożena Malaga-Wrona