Menu główne


Dziś jest Monday, 25 November 2024 r., imieniny: Elżbiety, KatarzynyKlemensa
Temperatura: 0°C, prędkość wiatru: 0 m/s, ciśnienie: 0 hPa
Aktualności RSS

Aktualności

  • Kołatanie o unijne dotacje

    Tuesday, 7 February 2012r. Inwestycje

    Zapraszamy do przeczytanie obszernego wywiadu z Wójtem Gminy Gnojnik Panem Sławomirem Paterkiem na temat tegorocznych inwestycji w dziedzinie m.in. drogownictwa, turystyki, oświaty, sportu i informatyzacji.

    - Budowa sali gimnastycznej w Lewniowej to najważniejsza inwestycja zaplanowana w tegorocznym budżecie Gminy Gnojnik.

    - Tak zdecydowanie. Tym bardziej, że pomysł budowy tego obiektu zrodził się wiele lat temu. Wykonano fundamenty, ale na prowadzenie prac zabrakło środków w budżecie gminy. Dopiero podpisanie umowy z samorządem województwa małopolskiego, do którego doszło podczas ostatniej sesji rady Gminy w Gnojniku, otwarło nam drogę do rozpoczęcia procedur przetargowych. Budowa obiektu potrwa dwa lata. Gros kwoty potrzebnej nam na sfinansowanie inwestycji to środki pozyskane w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Wystarczy powiedzieć, że w sumie budowa będzie kosztowała prawie 2.3 miliona złotych, samorząd wojewódzki przekaże nam na ten cel ponad półtora miliona złotych.  Dodam, że obiekt w Lewniowej będzie miał wymiar płyty boiska 12 na 24 metry, do tego zaplanowano budowę odpowiedniego zaplecza sanitarnego, szatni, pokoju dla nauczyciela wychowania fizycznego, no i oczywiście magazynu na sprzęt sportowy.

    - Dla setki uczniów warto budować taki obiekt?

    - Oczywiście. Inwestowanie w dzieci i młodzież, to najlepsze rozwiązanie. Zapewnienie dzieciom i młodzieży odpowiedniego startu w dorosłe życie otwiera im szanse w przyszłości na dostanie się do dobrej szkoły średniej, a potem na ukończenie renomowanej uczelni. Tylko w ten sposób możemy im pomóc w lepszym rozwoju. Tego typu inwestycje to zapewnienie dzieciom i młodzieży równych szans z pozostałymi rówieśnikami gminy na rozwój w dziedzinie sportu. No i jeszcze jedna, bardzo ważna sprawa. Chciałbym, by taki obiekt żył przez cały tydzień: wieczorami na sali mogą spotykać się dorośli, grając w siatkę, kosza czy piłkę nożną halową. Tego typu obiekty spełniają także rolę placówki kultury.

    - Na tym rozbudowa infrastruktury sportowej w gminie się zakończy?

    - Nie. Bo planujemy budowę kolejnej, piątej już sali gimnastycznej - tym razem w Biesiadkach. Mam nadzieję, że w tym roku uda się nam wylać fundamenty. W budżecie gminy, na ten rok, zapisaliśmy kwotę 115 tysięcy złotych. To powinno wystarczyć. Oczywiście podobnie jak w przypadku Lewniowej chcemy posiłkować się środkami pozyskanymi z funduszy unijnych. Rozmawiałem na ten temat z przedstawicielami województwa. Będziemy monitorowali na bieżąco, kiedy zostaną ogłoszone nabory projektów i od razu, przystąpimy do składania wniosku. Nie chcę składać deklaracji, kiedy sala w Biesiadkach powstanie: czy to jest możliwe w tej kadencji. Jedno jest pewne: to jedno z najważniejszych wyzwań naszej gminy. Przypomnę, że na terenie naszej lokalnej Ojczyzny są już sale gimnastyczne w Gnojniku, Gosprzydowej i Uszwi.

    - Ale prace prowadzone w szkołach mają obejmować również remonty…

    - Oczywiście, tak jak deklarowałem przed półtora rokiem, co roku będziemy remontowali szkoły i przedszkola. Zakres prac oczywiście związany jest z potrzebami. I tak w tym roku zaplanowano m.in. remont instalacji wodno – kanalizacyjnej w Gnojniku, w tutejszej Szkole Podstawowej, a w Gimnazjum przygotujemy nowe szatnie. Do tej pory było tylko jedno takie pomieszczenie.

    - Ze strony internetowej możemy dowiedzieć się, że przy Szkole Podstawowej w Gnojniku będą prowadzone kolejne inwestycje, może Pan przybliżyć szczegóły tego zadania?

    - Proszę bardzo. Tak jak Pan wspomniał na stronie internetowej widnieje ogłoszenie o przetargu na wyłonienie wykonawcy zadania pod nazwą „Radosna Szkoła”. Na ten cel gmina otrzymała ponad 115 tysięcy złotych dotacji. Dotacja pozwoli wybudować plac zabaw dla najmłodszych, który będzie ogólnodostępny. Te wszystkie działania pozwolą podnieść atrakcyjność szkoły, jak również upiększyć jej otoczenie. Na pewno sprawią też, że zajęcia ruchowe najmłodszych będą prowadzone w atmosferze zabawy i dzieciaki chętnie się do nich włączą.

    - Wspominał Pan o dotacjach. Zainwestowanie w przedszkole w Gnojniku miało sens. Samorząd wojewódzki postanowił was nagrodzić sporym „napiwkiem”.

    - Ładny „napiwek”. Na budowę przedszkola - obiektu, który od blisko roku służy najmłodszym mieszkańcom stolicy naszej gminy - otrzymaliśmy refundację od samorządu województwa małopolskiego, na kwotę ponad 1.8 miliona złotych. To ogromny zastrzyk finansowy. To pozwoli nam odblokować środki i realizować inne zadania. Budowa przedszkola była bardzo istotna. Stary obiekt, drewniany, miał ponad sto lat. Nie nadawał się do remontu, był zbyt ciasny, zawilgocony. Podjęliśmy konkretne kroki, by inwestycje w krótkim terminie (8 m-cy) oddać do użytku dzieciakom.

    - Odważna decyzja opłacała się?

    - Zdecydowanie tak. Oczywiście, kiedy postanowiliśmy jak najszybciej dokończyć prace, po cichu liczyliśmy na refinansowanie. Ale byliśmy przygotowani na to, że tej dotacji nie będzie. Ale decyzja była na tak. Radni gminy podzielili moje zdanie i uznali, że dokończenie prac to jeden z priorytetów. Dzisiaj widać, że czasem, w pracy samorządowej warto zaryzykować. To się opłaca. Dodam, że stary budynek został rozebrany, a drzewo trafiło do najbardziej potrzebujących, najbiedniejszych mieszkańców Gnojnika.

    - Jednym z zadań realizowanych w gminie jest program odnowy wszystkich centrów wsi. Nie za ambitne cele?

    - Ten pomysł na pewno zrealizujemy, wierzę, że do końca tej kadencji. Przypomnę, że prace z tego programu były prowadzone w Gnojniku, Gosprzydowej, Lewniowej i Biesiadkach. Teraz kolej na pozostałe miejscowości. Rada Gminy przyjęła pewną strategię związana z kolejnością podejmowania takich inwestycji. W tym roku prowadzona jest odnowa centrum Uszwi. Zakres prac jest spory. To budowa parkingu przy kompleksie sportowym Moje Boisko – Orlik 2012 oraz budowa chodnika, która sprawi, że cały trakt: od szkoły do kościoła i dalej do Orlika, będzie miał deptak przy jezdni. Taka inwestycja w znacznym stopniu podniesie poziom bezpieczeństwa najmłodszych. Może nawet uda się nam poprowadzić chodnik do drogi krajowej, w kierunku Nowego Sącza. Oczywiście zadbamy także o małą architekturę.

    - Gmina realizuje także tak zwane projekty miękkie. To dotacje chociażby z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego – Kapitał Ludzki. Warto zabiegać o te środki?

    - Jak najbardziej. Bo to po pierwsze dodatkowe pieniądze, które trafiają na nasze konto, po drugie to szansa dla dzieci i młodzieży. Realizujemy zarówno projekty skierowane do uczniów, jak też do osób bezrobotnych i osób potrzebujących wsparcia. Takie projekty, wspólnie z dwoma sąsiednimi gminami, realizuje Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.

    - Hot Spoty w gminie sprawdzają się?

    - Tak. Sprawdzałem osobiście. Działają bez zarzutów. Pod tym względem gmina musiała nadrobić zaległości w stosunku do sąsiadów. Tego typu rozwiązania w gminach powiatu brzeskiego zastosowano już kilka lat temu. Chociażby w Borzęcinie czy Brzesku. U nas Hot Spot działa już w Gnojniku, Lewniowej, Uszwi, Biesiadkach i Zawadzie Uszewskiej. Niebawem, jak zapewnia nas wykonawca tej inwestycji, Hot Spot „odpali” w Żerkowie. Oczywiście mamy jeszcze Gosprzydową. Tam górzyste ukształtowanie terenu stwarza problemy z lokalizacją odpowiednich urządzeń radiowych, które pozwoliłyby przenieść sygnał. Montaż Hot Spotów to nie tylko uleganie modzie, ale także szansa dla mieszkańców i turystów, by skorzystali w centrum za darmo z Internetu. Wystarczy usiąść, zalogować się - można wysłać od nas, za darmo list pocztą elektroniczną, sprawdzić pogodę czy pogadać przez skajpa. 

    - Zaplanowano dalsze prace w parku w Gnojniku. Stać na to gminę?

    - Nie będą to jakieś gigantyczne kwoty – to po pierwsze. Po drugie pierwsze prace, chociażby w postaci nowych ławek, już wykonano. Zakres jest dość ambitny, przyznaję. Zamierzamy, bowiem wykonać nowe alejki, ławeczki, zamontować, jeśli będzie taka potrzeba, dodatkowe oświetlenie. Oczywiście park zostanie zagospodarowany, uporządkowany, pojawią się nowe krzewy i kwiaty. Chcemy, by było to miejsce wypoczynku dla mieszkańców, dla naszych rodzin, ale także by był to „wabik” na turystów. Naszym pragnieniem jest, aby można było się w pełni rozkoszować walorami tego pięknego miejsca.

    - Skoro mówimy o turystach. To nie słowa na wyrost, że jest po co przyjechać do Gnojnika?

    - Oczywiście, że jest. Bodaj najlepiej udowodniła to pani Ewa Cierniak – Lambert. Jej ośrodek, powstały niedawno, już powoduje, że zauważamy nowe twarze osób spacerujących po naszej gminie. My ze swej strony dołożymy starań, by każdy turysta był dobrze przyjęty. Mamy kilka bardzo ciekawych zabytków, w szczególności sakralnych, działają u nas gospodarstwa agroturystyczne, kilka karczm, restauracji - to także nasz atut. No i to, co w Gnojniku niepowtarzalne i wyjątkowe: wspaniałe krajobrazy i ludzie - mili, otwarci, gościnni.

    - Wiele gmin zabiega o inwestorów. Taki kierunek działania chce też przyjąć gmina?

    - Na pewno jest to kierunek właściwy: nowe inwestycje to nowe miejsca pracy i dodatkowe wpływy, w postaci podatków i opłat lokalnych, które wpływają do kasy gminy. Ostateczną odpowiedź da nam zlecona przez samorząd nowa strategia rozwoju gminy. Jeśli mają powstawać firmy, to najlepiej takie, które nie szkodzą środowisku naturalnemu, a mieszkańcy znajdą w nich zatrudnienie, aby nie musieli emigrować za pracą. Nie mniej istotne są też tereny budowlane, dlatego przystąpiliśmy do zmiany Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Te działania umożliwią mieszkańcom zagospodarowanie nowych terenów pod zabudowę jednorodzinną. Autostrada A4 znacznie „przybliży” nas do Krakowa czy Tarnowa. To wszystko powoduje, że warto u nas kupić działkę i wybudować dom.

    - A gdzie dowody, że gmina stosuje jakieś zachęty dla inwestorów.

    - Jest ich wiele. Po pierwsze: opłaty i podatki lokalne są znacznie niższe niż w innych gminach Małopolski; po drugie – każdy petent może liczyć na szybką ścieżkę administracyjną, pewne sprawy, jeśli oczywiście jest taka możliwość, załatwiamy po prostu od ręki; po trzecie – każdy inwestor, czy to chcący budować firmę, czy dom, kupi u nas znacznie taniej niż na przykład w Brzesku, nie mówiąc o Tarnowie czy Krakowie; po czwarte: ma u nas doskonałą bazę i infrastrukturę; po piąte – gmina leży na ważnym szlaku komunikacyjnym; po szóste – mamy dobrze rozwiniętą i – co nie mniej istotne – stosunkowo dobrą sieć dróg, która jest systematycznie rozbudowywana i ulepszana (w roku 2011 uzyskaliśmy rekordową kwotę dofinansowania blisko 2 000 000 złotych na budowę i modernizację dróg gminnych). W przypadku rozwoju budownictwa mieszkalnego, jest jeszcze jeden ważny aspekt - im więcej młodych ludzi zechce wybudować u nas dom, tym mniejszy w przyszłości będziemy mieli problem z demografią. Są gminy w Małopolsce, które wymierają, z roku na rok jest coraz mniej mieszkańców. Nam to nie grozi. I właśnie ten aspekt demograficzny, który potem przekłada się przecież na subwencję oświatową, determinuje nas to tego, aby jak najwięcej nowych domów powstawało w gminie.

    - Skoro mówi Pan o przyjaznym urzędzie, czy temu ma służyć realizacja projektu „Małopolski e-urzędnik?

    - To jeden z kilku powodów. W ramach wdrażania projektu „Małopolski e-urzędnik” zaplanowano: szkolenia ogólne i specjalistyczne podnoszące poziom kompetencji pracowników Urzędu, wdrożenie i rozwój elektronicznego obiegu dokumentów, wdrożenie i aktualizacja systemu monitorowania poziomu satysfakcji klientów z jakości usług publicznych i funkcjonowania urzędu oraz usprawnienie procedury aktualizowania opisu świadczonych usług dostępnych w BIP. Te wszystkie działania spowodują wzrost sprawności i jakości pracy urzędu oraz wzrost przejrzystości (transparentności) w zasadach jego funkcjonowania. Przypomnę, że obok Gminy Gnojnik, w projekcie bierze udział pięć samorządów: Gmina Wadowice, Gmina Mszana Dolna, Gmina Sucha Beskidzka, Gmina Charsznica i Gmina Moszczenica. Całość projektu to blisko 2 mln, a co najlepsze gmina nie dokłada do tego ani złotówki - wszystko to środki zewnętrzne - unijne.

    - Kilka małych projektów realizowanych jest w Gnojniku…

    - To oczywiście inwestycje, które maja na celu poprawić tak zwaną małą architekturę. Zaplanowaliśmy w zasadzie prace w kilku miejscowościach. I tak w Zawadzie Uszewskiej powstanie mały kącik rekreacyjno – turystyczny: ławeczki, huśtawki dla najmłodszych. Tam prace trwają i jeśli pogoda nie będzie przeszkadzać to inwestycja w najbliższych dniach powinna zostać ukończona. Na ten cel wydamy blisko 60 tysięcy złotych. Pozostałe projekty będą realizowane w Lewniowej i Biesiadkach.

    - Gmina prowadzi także indywidualizacje nauczania. Na czym polega ten projekt?

    - Po pierwsze w całości, w 100% zostanie sfinansowany ze środków UE.  A zakłada prace z uczniami słabszymi i zdolnymi oraz zakup pomocy dydaktycznych dla wszystkich szkół podstawowych. Projekt dotyczy uczniów klas I – III. Na ten cel otrzymaliśmy około 175 tysięcy złotych w ramach EFS – Kapitał Ludzki.

    - Ma Pan ambitne plany związane z budową chodników. Warto inwestować w tak kosztowne zadania?

    - Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Do tego musimy się jednak dobrze przygotować: mieć dokumentacje, bo ona jest podstawą ubiegania się o środki. Ponieważ plany dotyczą chodników przy drogach powiatowych, chcemy, by była to nasza wspólna inwestycja: samorządu powiatu brzeskiego oraz naszej gminy. Do tej pory tego typu zadania realizowane były według zasady:  1 – 1. Co to oznacza w praktyce? - że obydwa samorządy solidarnie, po 50 procent, zapłacą za inwestycję.

    - O jakich drogach, a raczej chodnikach przy tych drogach mówimy?

    - W planach są chodniki przy wszystkich drogach powiatowych: Zawada Uszewska – Biesiadki, projekt ma tam długość około 5.5 kilometra. W tym przypadku w zasadzie czekamy na wydanie pozwolenia na budowę. Projektowany jest także chodnik, dokończenie prac, przy drodze Gnojnik – Lewniowa. Tutaj chodzi o blisko 6 kilometrów. Realizujemy również prace nad dokumentacją przy drodze Gnojnik – Gosprzydowa (ponad 4 kilometry). Nie zapominajmy również, że wielu mieszkańców naszej gminy korzysta z najbardziej ekologicznego środka transportu, jakim jest rower. Dla miłośników dwóch kół również planujemy infrastrukturę, która pozwoli poruszać się bezpieczniej, a mianowicie ścieżki rowerowe.

    - Przed nami Dni Gminy Gnojnik. Kultura spełnia ważna rolę w gminie?

    - Ogromną, chociaż pewno nie wszyscy to rozumieją i doceniają. Zawsze wydatki na kulturę, promocję, budzą pewne wątpliwości. O budowaniu naszej przyszłości nie będzie mowy, kiedy zapomnimy o przeszłości i kulturze. Tradycyjnie już na przełomie czerwca i lipca organizujemy Dni Gminy Gnojnik. Zapraszam do wspólnej zabawy mieszkańców naszej gminy, ale także gości z powiatu brzeskiego czy całej Małopolski. Przygotowaliśmy wiele atrakcji. Sam pomysł na Dni Gminy Gnojnik zasadza się na przekonaniu, że ma to być impreza rodzinna, dlatego nie zabraknie atrakcji dla osób w każdym wieku. To impreza o charakterze integracyjnym, dla dzieci jest szansą na pokazanie swojego dorobku, dla starszych możliwością spotkania się, wspólnego spędzenia czasu, biesiadowania. Jest czas pracy, ale trzeba też znaleźć czas na zabawę.

    - Miałem od tego rozpocząć naszą rozmowę, ale najlepsze należy zostawić na koniec. Pierwsze miejsce strony internetowej przyznane przez Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski to nie lada sukces?

    - Tak jestem bardzo dumny z takiego wyróżnienia. Zajęcie I miejsca w „V Konkursie Na Najlepszą Stronę Internetową Małopolski” w kategorii Gmina tylko potwierdza, że podjęte decyzje w zakresie komunikacji pomiędzy urzędem a mieszkańcami były bardzo dobre. Ostatnie dni były dla nas bardzo owocne, a mianowicie podpisaliśmy dwie umowy, dzięki którym do budżetu gminy wpłynie ponad 3 300 000 złotych środków unijnych oraz uzyskaliśmy dwie kolejne promesy na budowę i modernizację dróg gminnych na blisko 1 000 000 złotych Zajęcie pierwszego miejsca w konkursie organizowanym przez największe regionalne stowarzyszenie samorządowe jest przysłowiową „wisienką na torcie”.

    Rozmawiał: Mirosław Kowalski  - „Przegląd Regionalny”

Galeria